Czego o dobrym designie można nauczyć się od Kubusia Puchatka?

Nie będę chyba oryginalna, jeśli napiszę, że jedna z ulubionych książek mojego dzieciństwa to Kubuś Puchatek autorstwa A. A. Milne. Wydawało mi się jeszcze całkiem niedawno, że przerobiłam ją na wszelkie możliwe sposoby doszukując się w niej warstw psychologicznych, filozoficznych i metafizycznych. Ostatnio jednak odkryłam, że Kubuś Puchatek i jego kumple udzielają całkiem dobrych lekcji zarówno dla architektów, jak i twórców tzw. wzornictwa przemysłowego. I chociaż wszyscy najczęściej cytują 10 zasad dobrego designu wg Dietera Ramsa, to może i w tej dziedzinie warto też zapytać o radę Misia o Bardzo Małym Rozumku. Poniżej zestawienie, które przygotowałam wertując tę jakże uniwersalną lekturę.

źródło

WIADOMO POWSZECHNIE, ŻE NIKT NIE WIE NA SAMYM POCZĄTKU, DO CZEGO TAK NAPRAWDĘ PROCES TWÓRCZY DOPROWADZI

„- A co tropisz? – zapytał Prosiaczek.
– Coś, coś, coś – odparł tajemniczo Puchatek.
– A co, co, co? – spytał Prosiaczek podchodząc bliżej.(…)
– Będę musiał trochę poczekać, aż to coś wytropię, i wtedy się dowiem.”

DOBRY DIZAJN POSZUKUJE AUTENTYCZNOŚCI

„(…)Rzeczywiście, wyglądało to jak miód.
– Nigdy nic nie wiadomo – powiedział Puchatek. – Pamiętam, ze mój wujcio mówił kiedyś, ze widział ser zupełnie tego samego koloru.”

ZROZUMIENIA…

„- Czy wiesz, co to jest?
– Nie – rzekł Prosiaczek.
– To jest A.
– O – rzekł Prosiaczek.
– Nie O, tylko A – skarcił go Kłapouchy surowo.”

I AKCEPTACJI…

„Puchatka pocieszyło to trochę, bo kiedy się jest Misiem o Bardzo Małym Rozumku i myśli się o Rozmaitych Rzeczach, to okazuje się czasami, ze rzeczy, które zdawały się bardzo proste, gdy miało się je w głowie, stają się całkiem inne, gdy wychodzą z głowy na świat i inni na nie patrzą”.

PRAWIE KAŻDY PROJEKTANT WIE, ŻE MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ

„I gdy Królik zapytał: – Co wolisz, miód czy marmoladę do chleba? – Puchatek był tak wzruszony, że powiedział: – Jedno i drugie. – I zaraz potem, żeby nie wydać się żarłokiem, dodał: – Ale po co jeszcze chleb, Króliku? Nie rób sobie za wiele kłopotu”.